Ostatnio miałam przyjemność przekonać się, jak dobrze jest zrobić coś wyłącznie dla siebie :) zwłaszcza, że materiały leżały już od dobrego miesiąca i czekały na swoją kolej. Ale zawsze coś wypadło, ostatnio polegliśmy całą trójką i chorowaliśmy prawie 2 tygodnie, więc znowu jakoś nie było jak. Ale w końcu usiadłam i zrobiłam swój planner :) Może jest troszeczkę infantylny, ale to nie problem, okładki zawsze można zmienić :D Ale nic nie poradzę, że po uszy zakochałam się w tej kolekcji papierów...!



Praca na własny użytek ma jeszcze jedną niewyobrażalną zaletę - całą gamę czcionek, które mogę w takiej sytuacji używać bez skrupułów! :)
Dobrej nocy :)
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię, tą dobrą i tą złą :)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.